Karim Rashid o odwadze w projektowaniu

05:54 Komentarzy: 0




- To był czas, gdy próbowaliśmy dosięgnąć Księżyca - to zdanie utkwiło mi w pamięci. Pada w rozmowie dla Take Me To Design, jaką z Karimem Rashidem przeprowadziłem na tegorocznych Warsaw Home. 


Karim Rashid opowiadał jak dzieciństwo kształtuje nas jako twórców, jak klimat epoki definiuje twórczość. Myślę, że wyszedł nam bardzo dobry wywiad. 

Myślę sobie teraz, że lata 60. XX wieku to czas, gdy pościg w kosmos rozgrzewał umysły. Z kolei swoje dzieciństwo lat 90. pamiętam też jako czas pionierstwa ("Star Trek" zmieniał się już z filozoficznego "Następnego Pokolenia" na pesymistyczne "Deep Space Nine", co też jest moim zdaniem znamienne), ale wtedy kosmos był ucieczką od szarości, w nim objawiała się potęga człowieczeństwa i możliwość spojrzenia poza codzienność. Dziś jeden gość (Elon Musk) chce polecieć na Marsa. Za naszych czasów to się uda. Tylko, że zapatrzenie we własne buty sprawia, że jakoś mało kogo ta sprawa tak naprawdę interesuje. W ciągu dekady ludzkość ma szansę stać się gatunkiem międzyplanetarnym. Umysłów to nie rozgrzewa? To jedna z kwestii, która zostaje nam do rozważenia po tym wywiadzie.

- Aby żyć naprawdę, trzeba w pełni korzystać ze świata, który sobie ukształtowaliśmy - do tego próbował nas przekonać na Warsaw Home Karim Rashid. Nie jestem w pełni przekonany do rezygnacji z mojego klasycznego zegarka na rzecz smartwatcha (funkcjonalność nie zawsze równoważy efekt psychologiczny obcowania z czymś mechanicznym, a nie elektronicznym) czy sznurówek (kto pamięta ile energii zajęło nauczenie się ich zawiązywania?), ale w ogólnym rozrachunku zgadzam się z nim. Po to człowiek ma dar kreacji świata, by z rzeczywistości, którą stworzył, korzystać. Byle świadomie i bez strachu. 

Zachęcam do wysłuchania naszej rozmowy.


Arek Kaczanowski

- To był czas, gdy próbowaliśmy dosięgnąć Księżyca - to zdanie utkwiło mi w pamięci. Pada w rozmowie dla Take Me To Design, jaką z Ka...

0 komentarze: